Piosenka mojego dzieciństwa, no ale z teledyskiem to Margaret na maksa przesadziła...
Dzieciństwa? 2013 rok... no to bardzo młody musisz być, naprawdę. :) Ja za tą piosenką nie przepadam, choć cieszę się, że rozpoczął karierę Margaret. Niestety, teledysk zapewne był konieczny do tego, by wywołać szeroki rezonans na świecie, i tak się stało, bo wielu ludzi nagość wciąż szokuje, choć w klipie Margaret to po prostu niewinne przyjęcie nudystów (w większości podstarzałych) i nie ma tu jakichś podtekstów erotycznych. Ja niezbyt lubię tę piosenkę, ale za to jeden z jej najnowszych kawałków - "What Yo Do" - przemówił do mnie. Zarówno w warstwie audio, jak i wizualnej (teledysk w formie gry komputerowej był o wiele lepszym pomysłem niż ten wcześniej wzmiankowany). Lubię tę piosenkę, lubię sobie dzięki niej przypominać wakacje... :)